„The Last Will and Testament”, nowy album Opeth, zwiastuje dwa powroty na które czekaliśmy – w studiu zespół wrócił do ciężkiego brzmienia, a w czerwcu przyszłego roku powróci na Mystic Festival.
Czy metal może być ekstremalny i szlachetny zarazem? Owszem, jeśli jego imię brzmi Opeth. Szwedzi wywodzą się co prawda z deathmetalowego undergroundu, ale równie dużo zawdzięczają artrockowej klasyce lat 70. Gitary akustyczne, szalone partie instrumentów klawiszowych, piętrowe aranżacje – to wszystko znaki rozpoznawcze grupy. Ale jak dowodzi najnowsza płyta Opeth, czyli „The Last Will and Testament”, której premierę świętujemy już w najbliższy piątek, progresywny żywioł nie pochłonął ich bez reszty. Mikael Akerfeldt znowu growluje, niesiony potężnymi riffami, bo opowieść o mrocznej tajemnicy pewnego rodu wymagała takich środków ekspresji… Gościliśmy już Opeth w Gdańsku, więc wiecie, że spodziewać się możemy wyłącznie fantastycznego koncertu.