Cattle Decapitation

Historia Cattle Decapitation jest intrygująca na poziomie personalnym. Wszyscy oryginalni członkowie-założyciele opuścili zespół dawno temu, z czego jeden już w roku powstania kapeli, czyli w 1996. Ostatni z nich, Dave Astor (perkusista), pożegnał się z resztą chłopaków przed premierą trzeciego krążka. Mimo tego zaskakujące przetasowania personalne nigdy nie były dla Cattle Decapitation problemem. O ile grupa zaczynała od deathgrindowej bez jasnego przesłania – czego dowodzi ich pierwsze demo, „Ten Torments of the Damned” – o tyle od dołączenia do grupy wokalisty, Travisa Ryana, wszystko się zmieniło. Od tamtego momentu ich rzeźnia nabrała silnej ideologicznej podbudowy, skupiając się na problemach współczesnej cywilizacji – wyniszczaniu planety oraz braku szacunku dla praw zwierząt.

W związku z powyższym już od debiutanckiego krążka Cattle Decapitation postawili na jasną hasłowość treści lirycznej oraz dobitną, często kontrowersyjną oprawę graficzną. Trzy pierwsze albumy Amerykanów cechowała brutalna, czasami wręcz prymitywna jazda bez trzymanki utrzymana głównie w okolicach goregrindu z deathmetalowymi elementami. Przy „Humanure’ z 2004 roku formacja zaczęła coraz wyraźniej zmierzać ku death metalowi, a od „Karma.Bloody.Karma” dołożyła do tego elementy progresywne. Mając tak wyraźną bazę, styl zespołu zaczął się krystalizować. Szersza publika doceniła to zwłaszcza na wysokości „Monolith of Inhumanity” z 2012 roku, a od tamtej pory skład z San Diego raczej nie zmienia obranego kursu. Ich najnowsza, a zarazem najpopularniejsza płyta to „Terrasite” z 2023 roku.